-
proktor15.05.201515.05.2015Szanowni Państwo,
czytam powieść rozgrywającą się w XIX-wiecznym Paryżu, m.in. w Liceum Ludwika Wielkiego. W skład kadry tej szkoły wchodzi nie tylko dyrektor, profesorowie i wychowawcy, ale także proktor. Domyślam się, że chodzi o odpowiednik stanowiska prorektora na uczelni, ale ciekawi mnie, dlaczego nigdzie nie znajduję śladu tego słowa. Słowniki i Sieć zgodnie milczą w tej sprawie, wspominając jedynie o urządzeniu z przemysłu tytoniowego.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
Skrzydlate słowa
13.03.202313.03.2023Ciekawi mnie to od dłuższego czasu – skąd się wzięło powiedzenie „Nie idź(cie) tą drogą”?
Oczywiście wiem, że jest to słynna wypowiedź Kwaśniewskiego. Ale czy to powiedzenie jest jego własnym wynalazkiem, to on je wymyślił i ukuł, a inni tylko od niego je przejęli? Czy też może powiedzenie to funkcjonowało już przed nim, a on je tylko spopularyzował (i dorzucił do niego psa Sabę?)
-
ślepia ślepego30.09.201430.09.2014Dzień dobry,
interesuje mnie kwestia wzajemnego związku słów ślepy i ślepia. Znaczenia mają poniekąd przeciwne, natomiast wywodzą się (chyba) ze wspólnego źródła. Ciekawiłoby mnie, kiedy i w jaki sposób doszło do takiego rozejścia się znaczeń. Czy byłaby tu jakaś analogia do znaczeń słowa czerstwy w polszczyźnie i czeszczyźnie?
Pozdrawiam serdecznie
-
Zdanie z imiesłowowym równoważnikiem18.06.202018.06.2020W powieści, którą aktualnie czytam, natrafiłem na takie zdanie: Gdy mijali kuźnię, Gann podniósł wzrok i obejrzawszy się przez ramię, Fairfax zobaczył, że kowal wyszedł na drogę. Wydaje mi się, że jest to podręcznikowy przykład złego zastosowania imiesłowu przysłówkowego i że powinno być np. tak: Gdy mijali kuźnię, Gann podniósł wzrok i Fairfax, obejrzawszy się przez ramię, zobaczył, że kowal wyszedł na drogę. Po prostu ciekawi mnie, czy mam rację, dlatego proszę o opinię…
-
Co zamiast Szanowni Państwo?7.02.20187.02.2018Szanowni Państwo,
kiedy piszę mejle, to czasem formuła powitalna Szanowni Państwo wydaje mi się zbyt uroczysta. Wolę po prostu Dzień dobry. Jednak gdy mejl jest wysyłany o późnej godzinie, to może bardziej na miejscu byłoby Dobry wieczór. Lecz wówczas może się zdarzyć tak, że zostanie on odczytany następnego dnia w porze jak najbardziej dziennej.
Dylemat ten nie jest może sprawą życia i śmierci, ale ciekaw jestem, co by Państwo doradzili.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
drapichrust
28.02.201528.02.2015Szanowni Państwo,
jestem ciekaw etymologii wyrazu drapichrust. W poradzie https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/urwipolec;12833.html pojawia się wzmianka na ten temat, tylko nie wiem, co by miało znaczyć, że ktoś „drapał chrust”. Czy chodzi o to, że go podbierał?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Dziś Andrzeja i andrzejki30.12.201030.12.2010Szanowni Państwo!
Tradycyjnie dzień imienin danej osoby określa się imieniem w dopełniaczu: Barbary, (zimnej) Zośki, Jana… Dlaczego zatem mówimy Andrzejki oraz Sylwester? Pierwsza forma nie budzi moich wątpliwości, ciekaw jestem jej pochodzenia. Druga zaś — być może niesłusznie — mnie razi.
Z serdecznymi podziękowaniami za odpowiedź i najlepszymi życzeniami radosnych świąt i hucznej nocy sylwestrowej
– Mateusz -
fiksum dyrdum11.01.201511.01.2015Szanowni Państwo,
mam dość niecodzienne pytanie z dziedziny etymologii. Czasem można usłyszeć (co prawda coraz już rzadziej), że ktoś ma fiksum dyrdum, co oznacza, że ktoś jest niespełna rozumu lub, potocznie, ma fioła. Może być też tak, iż taka osoba plecie dyrdymały, rzeczy nieprawdziwe, nieistotne lub fantazyjne. Ciekawi mnie, skąd wzięły się te wyrażenia i czy przypadkiem owo dyrdum i dyrdymały nie są ze sobą jakoś powiązane.
Z wyrazami szacunku
Krzysztof Bogusz -
Hasło i hańba9.10.20169.10.2016Zastanawiam się nad tym, dlaczego hasło pisze się przez samo h, skoro, jak stwierdził Aleksander Brückner w Słowniku etymologicznym języka polskiego, jest to rodzime polskie słowo. Ciekawi mnie też, czy hańba to polskie słowo, czy też pożyczka z czeskiego.
-
język młodzieży24.03.200524.03.2005Witam!
Moje pytanie dotyczy języka młodzieżowego. Mówi się, że jest on odzwierciedleniem kultury, więc ciekawi mnie, jak to jest obecnie z kulturą słowa u młodych ludzi? Dużo zamieszania zrobiło się wokół środowiska związanego z hip-hopem, główny zarzut dotyczy tego, że teksty utworów przesiąknięte są wulgaryzmami. Raperzy tłumaczą ich używanie, twierdząc, że to bardziej trafia do odbiorców. Wiadomo, że odbiorcami są ludzie młodzi, a to chyba nie świadczy za dobrze o ich kulturze?